Orlik 2009 Korona Zakrzewo Orkan Objezierze

Orlik 2009 Korona Zakrzewo Orkan Objezierze

Koroniarze z rocznika 2009 po pierwszym domowym zwycięstwie w tym sezonie 17-3 u siebie z Sokołem Duszniki wybrali się w sobotnie popołudnie na wyjazd do Objezierza.

Koroniarze zaczęli mecz nie skoncentrowani, co było widać już na rozgrzewce. Dodatkowe problemy techniczne rozproszyły naszych zawodników i nim się spostrzegliśmy przegrywaliśmy już 1-3.
Koroniarze musieli gonić wynik, czego dokonali już do przerwy kończąc 1 połowę spotkania wynikiem 4-4.

Opanowaliśmy problemy techniczne , co sprawiło że druga połowa zaczęła się bardziej spokojnie.  Niestety tracimy bramkę na 4-5. Orkan stawia bardzo twarde warunki ,
grając bardzo dobrze 1 na 1. Koroniarze jednak wierzą do końca i za sprawą Leona wyrównują wynik spotkania. Do końca meczu zostaje kilka minut. Korona rzuca się do ataku. Zawodnicy już
nie kalkulują i oddają jak najwięcej strzałów z różnych pozycji. Tworzymy około 10 sytuacji podbramkowych w przeciągu kilku minut. Słupki, poprzeczki, sytuację sam na sam, zablokowane
strzały. Determinacja jednak sprawia że waleczni Koroniarze… zdobywają bramkę!! A konkretnie Grzesiu świetnym strzałem między nogami bramkarza. Korona wygrywa na wyjeździe 6-5.

Radość zawodników i rodziców wielka. Wielkie brawa dla Kuby W., który zagrał świetne spotkanie i był prawdziwym sercem drużyny. Mecz był dla wszystkich bardzo emocjonujący. Dla graczy, kibiców i trenerów. Koroniarze po dwóch meczach mają komplet punktów i są wiceliderem grupy. Mają jednak jeden mecz zaległy. Trzeba pamiętać jednak ,że Koroniarzy stać na o wiele lepszą grę.
Mamy przede wszystkim wyzwanie z koncentracją, co przekłada się na skuteczność treningów, a potem grę na meczach.

Wynik jest ważny, ale sposób gry najważniejszy. Musimy poprawić przede wszystkim otwarcie gry , orientację, ustawienie podczas posiadania piłki oraz w fazie defensywy. Nic tylko pracować, bo bez tego nie będzie rozwoju, który jest naszym celem. Dziękuję zawodnikom za walkę do końca oraz rodzicom za gorący doping.

Za tydzień gramy w niedzielę u siebie z zespołem z Szamotuł. W przyszłym tygodniu pracujemy nad działaniami ofensywnymi. Najbliższy mecz jest najważniejszy.

Naprzód Korona!