W sobotnie popołudnie do słonecznego Zakrzewa przyjechała Nowotomyska Akademia
Piłki Nożnej by powalczyć z Koroną o ligowe punkty. Podopieczni trenera Grzegorza
Raczkowiaka w pierwszym meczu bardzo długo prowadzili z Orłami Komorniki by
ostatecznie zremisować 1:1. Dla nas po pauzie w pierwszej kolejce sobotnie spotkanie
było zatem ważną potyczką w walce o I ligę.
Od samego początku Korona ruszyła ze swoimi atakami na bramkę gości. Minimalnie
pomylił się Maksymilian Kłosek, Łukasz Czech czy Leszek Napieralski po jednym z rzutów
rożnych. Leszek Napieralski drugiego rzutu rożnego już nie zmarnował i po dośrodkowaniu
Wasyla Korona prowadziła 1:0. Na 2:0 pięć minut później podwyższył Maksymilian Kłosek
po ładnej akcji skrzydłem Wiktora Koneckiego. Do przerwy Korona choć z wieloma
sytuacjami pod bramką NAPu jednak dorobku bramkowego nie powiększyła.
Druga połowa rozpoczyna się od mocnego akcentu, już w 4 min gry, kiedy Kacper Wojtan
prostopadłą piłką uruchomił Dawida Cichockiego, strzał Dawida wybronił bramkarz
wybijając piłkę na 16m w prost pod nogi Wojtka Badory, który pięknym technicznym
strzałem podwyższył na 3:0. Właśnie w tym momencie Korona straciła kontrolę na kilka
minut tego meczu. Zawodnicy NAPu wykorzystali to i zdobyli gola po rzucie rożnym i strzale
z główki. W 51 minucie gry Jakub Wasielewski wykonywał rzut wolny z ponad 30 metrów
uderzając piłkę tak potężnie, że ta zatrzepotała w bramce naszego rywala. Strzał bardzo
precyzyjny, silny i skuteczny ustalił wynik spotkania na 4:1. Korona z pierwszymi
wiosennymi punktami wraca na pozycję lidera I ligi z przewagą 3 oczek nad drugą Wartą
Poznań.
Mecz dzisiejszy miał również ciekawe zdarzenie, gdyż drużyna z Nowego Tomyśla przyjechała
do Zakrzewa bez koszulek meczowych, które nie znalazły się w klubowej torbie sportowej.
Jak przystało na prawdziwych Koroniarzy i wpajane od młodych lat wartości nasi chłopcy
użyczyli rezerwowych kompletów naszym kolegom z Nowego Tomyśla i dzięki temu na boisku
zagrały dziś dwie Korony, jedna z Nowego Tomyśla, druga ta właściwa, która w dość
przekonywujący sposób zwyciężyła.
Dzisiejszym mecz odbył się również bez naszego już byłego napastnika Dawida Bocheńskiego,
który swoją przygodę z piłką nożną postanowił kontynuować w Akademii Piłkarskiej Reissa.
Dawidowi życzymy sukcesów i sportowego rozwoju, a my musimy pamiętać o mądrej
sentencji, iż każdy zespół jest tak silny jak jego najsłabsze ogniwo.
Za tydzień wyjazdowy mecz w Kórniku z Kotwicą 14 kwietnia o 11:00.
Kolejna potyczka o ligowe punkty.
Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem!
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.