W sobotni wietrzny poranek załoga trenera Starzyńskiego udała się do Dusznik aby rozegrać
ligowe spotkanie z tamtejszym Sokołem. Faworytem tej potyczki byli gospodarze, którzy
plasowali się o kilka miejsc wyżej wtabeli niż nasi Koroniarze.
Pierwsze minuty spotkania to sporo nerwowości w poczynaniach piłkarzy z Zakrzewa, czego
konsekwencją były szybko stracone dwa gole. Jednak nie podcięło to skrzydeł orlikom i
odpowiedzieli również dwoma trafieniami – Lewego i Szczypiora. Kolejna faza gry wyglądała
o niebo lepiej, to zawodnicy z Zakrzewa stwarzali coraz więcej sytuacji bramkowych, przeciwnik
odpowiadał kąśliwymi kontratakami, ale nasza defensywa i bramkarz spisywali się w tym
fragmencie gry na prawdę dobrze i nie pozwalali gospodarzom na zbyt wiele. Niestety przed
przerwą tracimy bramkę i to drużyna Sokoła schodzi do szatni w lepszych nastrojach.
Druga odsłona to prawdziwa wymiana ciosów, akcja przenosiła się spod jednej bramki pod
drugą. Sporo pracy mieli obaj golkiperzy, którzy robili wszystko co było w ich mocy by uchronić
swój zespół od straty gola. Sokół objął dwubramkowe prowadzenia, ale na szczęście po dwóch
trafieniach niezawodnego Bartosza Cerby widniał wynik 4:4 i końcowy rezultat pozostawał
sprawą nadal otwartą. Niestety ostatnie minuty to już coraz groźniejsze ataki gospodarzy, którzy
w końcówce zdobyli trzy gole zapewniając sobie zwycięstwo w tym pojedynku.
Rezultat 7:4 nie do końca odzwierciedla to co działo się w sobotę na boisku, podopieczni trenera
Rafała pokazali charakter, determinację i wolę walki, byli o krok od sprawienia niespodzianki i
należą im się za to spore brawa.
Przed nami jeszcze sporo meczy, w których będzie okazja do poprawienia dorobku punktowego.
Na razie skupiamy się na pracy na najbliższych treningach.
Naszych kibiców zapraszamy już teraz na najbliższą sobotę na boisko orlik w Skórzewie gdzie
podejmować będziemy SF Luboń.
Korona Zakrzewo: J. Adamczak, M. Borowicz, B. Cerba, Ł. Kańduła, K. Koziorowicz,
J. Lewandowski, J. Machlik, N. Michalak, K. Miler, Sz. Szczepanski.
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.