Dzień 7 – Tajemnicza wyprawa…
Piątek przywitał nas ulewnym deszczem. Pogoda zmusiła trenerów do zmodyfikowania przedpołudniowych zajęć. Szybki rekonesans obiektów i plan gotowy. Grupa podzielona na trzy zespoły i ruszamy na trening pod dachem. Tam trzy stanowiska pracy i zabawy. Na pierwszym w sali fitness ćwiczenia na trampolinach, gimnastyka i piłki. Na drugim szaleństwo na mini placu zabaw z bitwą na kulki. Na trzeciej – w „sali walk” na profesjonalnej macie „walki kogutów”, ćwiczenia siły i współpracy w zespole. Po takiej dawce treningowej przyspieszony obiad i po obiedzie niespodzianka dla wszystkich… Ruszamy autokarem w drogę do… Mikołajek!
Cel podróży Park wodny TROPICANA w Hotelu Gołębiewski. Po odprawie z ratownikami czas na dwugodzinne szaleństwo. Zjeżdżalnie, rwąca rzeka, morskie fale, kąpiele borowinowe, morskie, jodowo-bromowe, tężnie, liczne baseny… Istny raj dla duszy i ciała po wyczerpującym i pełnym atrakcji obozie. Przed nami ostatnia noc i ruszamy w drogę do domu. Dzięki Olecko i Mazury za super przygodę i pogodę! Przez kilka dni trenowaliśmy na doskonałych boiskach, w pięknej hali Lega, plażowalismy nad jeziorem, popłynęliśmy statkiem przez piękne mazurskie wody, poczuliśmy klimat Rajdu Polski WRC, relaksowaliśmy się w aquaparkach oraz integrowaliśmy się i doskonale bawiliśmy na terenie gościnnego ośrodka. Olecko – Giżycko- Węgorzewo – Suwałki – Ełk – Mikołajki…
„W towarzystwie odpowiedniego człowieka możesz odbyć podróż dookoła świata, a będzie ci się zdawało, że wszystko to trwa jedną chwilę. W pojedynkę jedynie wleczesz się przez świat, nawet, jeśli jedziesz ekspresem albo lecisz samolotem”. Podróżowanie z Koroniarzami to niesamowita i niezapomniana przygoda!
Mazurom mówimy dzięki i do zobaczenia!!!
Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem!
Dzień 6 – Intensywnie nie tylko na niebie…
Czwartek rozpoczęliśmy treningiem przy pięknej pogodzie. Tematem zajęć technika i testy sprawności ogólnej i specjalnej. Na koniec gry i powrót do hotelu. Po obiedzie w planach wizyta na plaży… gdy jednak wyszliśmy na zbiórkę nad Oleckiem zaczęło się chmurzyć… W dodatku napłynęły informacje o silnych burzach. Trenerzy zadecydowali o konieczności zmiany planów i zamiast plaży szybki spacer z wizytą w sklepie. Trenerzy mieli nosa bo gdy wróciliśmy do hotelu rozszalała się burza, na szczęście nie taka straszna. Korzystając z czasu wolnego zagraliśmy turniej Uno oraz wyścigi kapsli. Po kolacji ostatni akcent trening w przepięknej hali Lega w Olecku. Zabawy, gry i wyścigi… słowem niezły wycisk! Zwyciężyli wszyscy ambitną postawą i walecznością a na dodatkowy laur zasłużyła ekipa Wróbelka. Przed 22 wracamy do hotelu. Czas na toaletę wieczorną i regenerację, bowiem jutro czeka nas kolejne wyzwanie… ale to tajemnica… Koroniarze nie zwalniają tempa i z podniesionym czołem kończymy kolejny dzień przygody na mazurskim szlaku.
Kończąc relację kilka słów przesłanie dla naszych młodych sportowców i ich najbliższych:
„Każdy rodzaj sportu niesie ze sobą bogaty skarbiec wartości. Ćwiczenie uwagi, kształcenie woli, wytrwałości, odpowiedzialności, znoszenie trudu i niewygód, duch wyrzeczenia i solidarności, wierność obowiązkom – to wszystko należy do cnót sportowca” – kolejny raz wkładamy do swojego plecaka bogate doświadczenie , które niech daje siłę i wiarę w to co wspólnie robimy bawiąc się futbolem. Z pozdrowieniami ekipa Olecko Camp Korona Zakrzewo.
Dzień 5 – Słońce na zamówienie…
Kolejny dzień obozu rozpoczął się od pracy na boisku. W międzyczasie trener Łukasz gościł kontrolę z Sanepidu i Policji. Obie panie urocze i zadowolone z porządku w pokojach i organizacji obozu. Na treningu mecze kontrolne z Olimpią Warszawa. Dobra gra Koroniarzy i bilans na remis. Porażka i zwycięstwo. Po treningu konkursy i „warsztaty bramkarskie” z trenerem Marcinem i Łukaszem. Trenerzy fruwali niczym orły… Po treningu obiad a po odpoczynku wyprawa na plażę. Na niebie ciemne chmury rodziły wątpliwości, ale gdy dotarliśmy na plażę nad Oleckiem zaświeciło piękne słońce! Był czas na plażing, beach soccer, swimming i… to tajemnica. Wszyscy głodni wracamy na kolację a po niej skate park i znowu jazda! Kondycja Korony niesamowita! Cały czas zwracamy uwagę na dobre maniery i odpowiednie zachowanie. Mamy nadzieję że nie będzie żółtych i czerwonych kartek, które trenerzy zabrali ze sobą. Korona to dobra zabawa, ale też bycie dobrym człowiekiem bowiem sport to doskonała szkoła życia. Z pozdrowieniami ekipa Olecko Camp Korona Zakrzewo 2017.
Dzień 4 – Korona on TOUR!
Wtorkowy ranek przywitał nas pięknym słońcem. Korzystając z pogody wyruszyliśmy po śniadaniu do portu w Giżycku. Tam czekała na nas załoga statku DARGIN. Kapitan zabrał nas w rejs do Węgorzewa. Blisko trzygodzinna przygoda na wodzie. Płyniemy przez jeziora Kisajno, Dargin i Mamry. Po drodze piękna przyroda, setki żaglówek i piękna przyroda w blasku słońca.Pełen relaks na pokładzie, a pod pokładem „kuchnia” wzięta! Gra w kapsle, karty…słowem pełna integracja. Atrakcją nurkujące na głębokość 15 metrów Kormorany, zjadające dziennie blisko tonę ryb! Widok niesamowity. W końcu wpływamy do Węgorzewa. Dwie godziny na zabawę, lody i o godz. 15 powrót do Giżycka, czas na pamiątki i przejazd na kolację w Olecku. Po kolacji nie zwalniamy tempa i blisko dwie godziny gry na boisku! Na koniec toaleta wieczorna i do łóżek! Wszyscy dają świetnie radę! Forma rośnie! Koroniarze doskonale się bawią, trenują, poznają uroki mazurskiej okolicy, która trzeba przyznać jest prawdziwą perełką! Jutro czas na sparingi z Olimpią Warszawa i dalszą przygodę. Nikt nie odpuszcza a My trenerzy z wielką satysfakcją czerpiemy radość z każdej chwili spędzonej z naszymi podopiecznymi bo… dmuchać w skrzydła pełne pasji … oto jest wyzwanie…
Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem! Pozdrowienia z Mazur!
Dzień 3 – Z wizytą na biegunie zimna.
Poniedziałek rozpoczęliśmy od solidnego treningu. Na kameralnym boisku w parku głównym akcentem zajęć były strzały do bramki i gry zadaniowe. Po blisko dwóch godzinach pracy i zabawy wróciliśmy do hotelu na kąpiel i smaczny obiad. Po południu wyruszyliśmy do polskiego bieguna zimna – Suwałk. Tym razem słoneczne Suwałki zaprosiły nas do pięknego Aquaparku. Harcom w wodzie nie było końca. Zjeżdżalnie, jacuzzi, gejzery, fontanny, rwąca rzeka to tylko z niektórych atrakcji tego miejsca. Po dwugodzinnej zabawie zrelaksowani wracamy na kolację. Po posiłku wyprawa na zakupy i na lody. To był niesamowicie aktywny i pogodny mazurski dzień. A już jutro nie lada gratka czeka na Koroniarzy… ale to niespodzianka! Postaramy się ją jak najlepiej udokumentować:)
Z pozdrowieniami Mazurska Załoga Korony Zakrzewo! Raz dwa raz dwa trzy KORONA to MY!
Dzień 2 – Aktywna niedziela!
Drugi dzień rozpoczął się śniadaniem po którym wyruszyliśmy na zwiedzanie Olecka. O godzinie 10 uczestniczyliśmy we mszy świętej w kościele Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Po mszy wyprawa na plażę i stadion. Biegi, skok w dal i zawody na plaży to dawka wrażeń na dzień dobry. Po powrocie do hotelu obiad i cisza poobiednia. Po południu trening na fantastycznym stadionie w Olecku. W czterech grupach wybiegliśmy na doskonałą murawę i przez blisko dwie godziny cieszyliśmy się grą w piłkę.Konkursami rzutów karnych zakończyliśmy trening i wróciliśmy na kolację. Po kolacji konkurs czystości pokoi i odprawa organizacyjna. Na zakończenie dnia wizyta w parku z placem zabaw, torem przeszkód i siłownią na świeżym powietrzu. Słowem sportowa stolica Mazur dała nam dziś mnóstwo niezapomnianych wrażeń i atrakcji. Póki co energii nikomu nie brakuje!
Dzień 1 – Misja Olecko rozpoczęta!
Wczesnym rankiem spotkaliśmy się w Kaplicy w Dąbrówce by tradycyjnym błogosławieństwem naszego klubowego kapelana księdza Karola rozpocząć letni obóz w Olecku. Punktualnie o godzinie ósmej ponad pięćdziesięcioosobowa grupa najmłodszych Koroniarzy wraz z trenerami Jakubem, Marcinami,Krzysztofem i Łukaszem wyruszyła w trasę! Nasz cel MAZURY!!!Po drodze smaczny obiad w stolicy i wizyta na Stadionie Narodowym. Niesamowite wrażenia zrobił na nas nasz piękny stadion.Ścieżką piłkarza odwiedziliśmy zakątki tego fantastycznego obiektu. Szatnie, boksy, trybuny,murawa (niestety tylko betonowa;), taras widokowy i spotkanie ze Szczęsnym…oj działo się! Wieczorem docieramy na miejsce! OLECKO wita nas pogodnie i pyszną kolacją! Jutro dzień pełen wrażeń by rozruszać wszystkich po długiej podróży i poznać uroki mazurskiej krainy. Z pozdrowieniami!
0 komentarzy
Zostaw odpowiedź
Musisz być zalogowany aby napisać komentarz.