Horror z happy endem! Kolejne 3 punkty juniorów Korony

UKS próbował rozgrywać piłkę od tylu jednak wysoki pressing naszych piłkarzy powodował, że szybko odzyskiwaliśmy piłkę i stwarzaliśmy coraz groźniejsze sytuacje. Brakowało jednak spokoju i cierpliwości. W 20 minucie Seba decyduje się na strzał, piłka nabiera rotacji i ląduje w siatce. Goście próbują odrobić straty jednak Jędrzej pewnie interweniuje. Niestety błąd w ustawieniu przy rzucie rożnym i mamy 1-1. Końcowe minuty to nasza słaba gra i szansa dla gości, którzy przejeli inicjatywę. W przerwie trenerzy zwrócili uwagę na zbyt małe utrzymanie się przy piłce i dużą nerwowość. Zespól zareagował pozytywnie i nasza gra z każdą minutą była coraz lepsza. Ok. 60 minuty fantastyczna akcja duetu rezerwowych. Miły kapitalnie dośrodkowuje w pole karne i Ciecier z woleja trafia do bramki. Po chwili idziemy za ciosem. Szybka akcja, Ciecier  zagrywa do Makosa a ten lobuje bramkarza gości i mamy 3-1! Olbrzymia radość w naszym zespole. Niestety znowu gramy niedokładnie i fundujemy sobie i kibicom nerwową końcówkę. W 80 minucie strzał z 30 metrów zawodnika UKS i Jędrzej tak niefortunnie probuje łapać piłkę, że ta wpada do siatki. Goście idą za ciosem i napastnik ze Śremu wychodzi sam na sam z naszym bramkarzem. Ten wygrywa pojedynek rehabilitując się za błąd sprzed kilku chwil. Do końca meczu nerwowo na boisku, dużo niepotrzebnych dyskusji i przepychanek. Ostatni gwizdek sędziego i upragnione zwycięstwo jest nasze! Brawo drużyna! Determinacja, pracowitość i wiara całego zespołu dala efekt! Nie odpuściliśmy mimo ze ta runda zaczęła się nie po naszej myśli i z każdym meczem czyniliśmy stały postęp. Brawa dla wszystkich za postawę na treningach i w ostatnich meczach. Teraz dobrze przepracować zimę by na wiosnę jeszcze bardziej poprawić nasza grę tak by sprawiała nam coraz więcej radości! Piłka to świetna przygoda i szkoła życia z której czerpmy jak najwięcej! Z podniesionym czołem Korona zawsze zespołem!