Turniej „Piątkowe szachy szybkie w Koronie Zakrzewo”-28.02.2014

Zawody wygrał Zbigniew Glatty z zaprzyjaźnionego klubu ASSz Lipno Stęszew (5,5  zwycięstw w 7 partiach).  Druga była Joanna Kupsik, również ze Stęszewa (5,5 punktu). Trzeci był kandydat na mistrza, kierownik i instruktor sekcji szachowej w Koronie Zakrzewo-Damian Bartkowiak (5 punktów z 7 partii).

Najlepszą w kategorii junior była Marika Kostecka, (3 punkty), czołowa zawodniczka Klubu Szachowego Lech-WSUS Poznań. 

Turniej przebiegł w spokojnej i miłej atmosferze, a w zawodach uczestniczyli zawodnicy m.in. Mosińskiej Jedynki, którzy 9.03.2014 spotkają się na meczu ligowym z zespołem KS Korona Zakrzewo.

Zapraszamy na nastepny turniej 28.03.2014 o godzinie 17.45, mamy nadzieję, że emocji nie zabraknie.

Instruktorzy szachowi

Wyniki, statystyki wszystkich spotkań, zdjęcia i relacja Grzegorza Huchwajdy:

http://www.chessarbiter.com/turnieje/2014/ti_707/results.html?l=pl&tb=10_

NIE MYŚL O ŻONIE – GDY TURNIEJ W KORONIE!!!

   Jest piątek 28.02.2014.Zakrzewo,ul.Długa.Na dworze prawdziwa wiosna.Siedzę w domu
i myślę.O czym?O fortunie,która kołem się toczy?!Tyż prowda – jakby powiedział Kwiczoł.
Przede wszystkim myślami jestem przy „Piątkowych szachach szybkich w Koronie Zakrzewo”.
To już dzisiaj!Piąty turniej z tego cyklu.Niektórzy z pewnością nie mogli doczekać się tej
chwili.Godzina 17.35.Biorę rower i jadę.Dobiłem do celu.Wchodzę na salę gry.Patrzę,
patrzę… nic nie widzę!Nie,nie muszę zmieniać okulisty.Tym razem mistrz międzynarodowy
Dominik Pędzich,nie zaszczycił nas swoją obecnością.To właśnie jego szukałem po sali,
swoim błądzącym wzrokiem.Okazało się,że powodem absencji jest jutrzejszy turniej
w Gnieźnie.Jest nadzieja,że w marcu mistrz zawita w naszych skromnych progach.Nasze
zawody rozpoczną się z niewielkim poślizgiem.Czekamy na zawodników,którzy są w drodze.
Dzisiaj po raz pierwszy goszczą u nas szachiści Mosińskiej Jedynki.Spekuluję,że przybyli
na rozpoznanie.Za tydzień w Zakrzewie stoczą z nami pojedynek ligowy.
   Pierwsza runda puszczona.Napięta atmosfera.Każdy chce wygrać.Nie każdemu to jednak
sądzone.Co przeżywają zawodnicy w czasie toczącej się partii,potrafi zrozumieć tylko ten,
co sam siedział za stolikiem szachowym.Napięcie,strata nerwów,stres.A głowa musi to
wszystko wytrzymać.Ta rywalizacja pasjonuje i wciąga jak narkotyk.Najchętniej grałoby się
bez przerwy.Rozpoczyna się ostatnia runda.Padają ostateczne rozstrzygnięcia.
Zbyszek Glatty,mimo przegranej,utrzymuje pierwsze miejsce.Jego pogromczyni jest druga.
Joasia Kupsik-bo o niej mowa,z powodzeniem mogłaby zastąpić Julie Roberts w „Pretty
Woman” Garrego Marshalla.Moim zdaniem Richard Gere byłby bardzo usatysfakcjonowany
taką zamianą.Joasia wzbudza zachwyt swą urodą i grą.Kto jej nie widział i nie wierzy w
moje słowa,niech przyjdzie do nas na następny turniej i się przekona.Absolutnie!Trzeci jest
„cudotwórca” Damian Bartkowiak.Światła gasną – rozchodzimy się,każdy w swoją stronę.
Przyjezdnym żal odjeżdżać.Oni chcieliby jeszcze pograć.Nie ma niestety takiej opcji i nie
będzie.Żal mi tych ludzi.Myślę,że Caissa im to jakoś wynagrodzi.

   Jest niedziela,godzina 2.00.Kładę się do snu.Budzik ustawiam na 7.30.Dzwoni.
Ze wściekłością wyłączam go.Biorę prysznic,jem śniadanie,ubieram się i czekam.
O godz.8.50 podjeżdża samochód.Wsiadam.Są już w nim:Wojtek Olejarczyk,
Emil Polanowski i Maxymilian Geski.Za chwilę dołączy do nas Damian Bartkowiak.Jedziemy
do Gniezna na I Ogólnopolski Turniej Szachowy Pamięci”Żołnierzy Wyklętych”.Przed
godz.10.00 wchodzimy do sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury.Potwierdzamy
swoje przybycie i otrzymujemy prezent w postaci okolicznościowej koszulki z przewiewnego
materiału sportowego.Częstują nas także słodkimi ciasteczkami.Zawody rozpoczynają się
z godzinnym poślizgiem.Gramy 9 rund po 15 minut na zawodnika.Czytam kojarzenie I rundy.
Pech.Gram z Damianem.Tak jakbyśmy nie mogli pograć sobie w Zakrzewie.W pierwszej
rundzie żadnych niespodzianek.Faworyci wygrywają.W drugiej rundzie Emil trafia na
Samuela Kosteckiego,częstego bywalca na naszych turniejach.Wczoraj grali ze sobą
i lepszy okazał się nasz zawodnik.Teraz zawodnik Lecha wywalczył remis.Po zakończeniu
partii w III rundzie,każdy uczestnik mógł się posilić wojskową grochówką.Zupa bardzo
każdemu smakowała.W szóstej rundzie po zaciętej walce,udaje mi się pokonać
Bogdana Dahlke z Rogoźna(rocznik 1931) – najstarszego uczestnika dzisiejszych zawodów.
W dziewiątej rundzie dochodzi do cudu na jedenastej desce i to z udziałem naszego
zawodnika.Dawid Niekraś mając wieżę do przodu i wygraną pozycję,pozwala Wojtkowi
postawić mata.Radość naszego szczęściarza jest nie do opisania.Gdybym trafił szóstkę
w TO-TO,to prawdopodobnie nie potrafiłbym tak bardzo się cieszyć.Ten punkt przyniósł
mu nagrodę za zajęcie XI miejsca i nagrodę dla najlepszego zawodnika z rankingiem
ELO 1801-2000.Tak więc mamy w klubie łowcę nagród.Damian był tuż za Wojtkiem,
na ostatnim nagrodzonym miejscu.Z Gniezna wracamy szczęśliwi i radośni.
   Za tydzień w niedzielę gramy u nas z Mosińską Jedynką o godz.12.30.
   Kibice mile widziani – zapraszamy!

                            Grzegorz Huchwajda